Uwielbiam oglądać stosiki na waszych blogach i w związku z tym postanowiłam stworzyć taki cykl także na swoim blogu. Mój stosik w porównaniu do waszych jest bardzo skromny, co wynika głównie z mojego ostatnio rozwiniętego zainteresowania szeroko pojętym nurtem "slow life". Dlatego też zamiast kupować kolejne książki (co nie ukrywam baaaardzo mnie kusi), sprzedaję te, do których już nie będę wracać, a lektury wypożyczam z pobliskiej biblioteki.
Nie przedłużając, zapraszam was do obejrzenia mojego bibliotecznego stosika :)
Od dołu
- "Wilki" Adam Wajrak - jedyna książka w stosiku, która nie pochodzi z biblioteki. Jestem już w połowie lektury i mogę powiedzieć, że jak na razie jest dużo lepsza niż się spodziewałam.
- "Filozofia na wynos" Manuela Gretkowska
- "B-kompleks" Wiesław Lewoc
- "Mały palec Buddy" Wiktor Pelewin
- "Stateczna i postrzelona" Monika Szwaja - zgarnięta z bibliotecznej półki pod wpływem chwili. Pomyślałam, że wezmę chociaż jedną "lekką" książkę.
- "Hanka" Lucyna Olejniczak
- "Za zakrętem" Marika Krajniewska
A jak wyglądają wasze czytelnicze plany na najbliższe miesiące? Może znacie którąś z wymienionych przeze mnie książek i polecicie mi, od której zacząć?
Biblioteki zawsze na propsie. Nie zapomnę nigdy tych zszokowanych spojrzeń przechodniów, kiedy zmierzałam z biblioteki do domu ze stosem, który groził zawaleniem. Bo po co wypożyczać po dwie książki, skoro można wziąć dziesięć? :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło,
Ania z kraina-bezsennosci.blog.pl
Doskonale to rozumiem. Czasem nawet panie bibliotekarki dziwnie się patrzą na te stosy i pytają, czy ja na pewno zdążę tyle przeczytać w miesiąc :D
Usuń